To się nazywa prawdziwa relacja bratersko-siostrzana - stanowią zespół! I głupio się sparzyli, bo siostra na końcu zapytała na głos, czy on w nią wszedł. I tak - wszystkie ruchy są wyćwiczone i zapamiętane - widać, że robią to nie za pierwszym razem.
0
Woldemar 7 dni temu
Pisklę jest jak placek w maśle, w którym ciągle zmienia się farsz. Wkłada się do niej jedną rzecz, potem drugą, potem jeszcze inną. Och, chciałbym móc włożyć do jej ciasta kiełbasę i pozwolić jej się zabawić!
To się nazywa prawdziwa relacja bratersko-siostrzana - stanowią zespół! I głupio się sparzyli, bo siostra na końcu zapytała na głos, czy on w nią wszedł. I tak - wszystkie ruchy są wyćwiczone i zapamiętane - widać, że robią to nie za pierwszym razem.